PayPal-donate (Wiki).png
O ile nie zaznaczono inaczej, prawa autorskie zamieszczonych materiałów należą do Jana Woreczko & Wadi.

(Unless otherwise stated, the copyright of the materials included belong to Jan Woreczko & Wadi.)


Gaj

Z Wiki.Meteoritica.pl

Wersja Wiki woreczko (dyskusja | edycje) z dnia 11:52, 11 sty 2019
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
0i

Z wielkim hałasem „coś wpadło” do bagienka

Gaj
Gaj (rejon spadku).jpg
Rejon spadku meteorytu (marzec 2011 r.)
(fot. Wadi & Woreczko)
Wątpliwy (doubtful) spadek
Lokalizacja wieś Gaj koło Wyszkowa, Polska
Położenie[1] 52°31'35"N, 21°25'45"E
Data prawdopodobnie czerwiec 1927 r., przed południem
Uwagi domniemany spadek meteorytu do bagna
Charakterystyka
Typ  ?
Masa  ?
Meteoritical Bulletin Database

Doniesienie o spadku „meteorytu” niedaleko Wyszkowa w 1927 roku. Meteoryt sklasyfikowany w Meteoritical Bulletin Database jako wątpliwy (Doubtful). Nie sposób dziś ustalić dokładnej daty zdarzenia, ale według Jerzego Pokrzywnickiego (1959, 1964): „Za datę i godzinę spadku meteorytu Gaj należy przyjąć 10-15 czerwca 1927 r., między godz 10-11 przed południem”.

Prawdopodobnie coś rzeczywiście spadło, ale wyjątkowo pechowo. Wokoło ładny las i łąki, a „meteoryt” wylądował w niewielkim bagnie o rozmiarach 60×120 metrów. Pech!

Okoliczności spadku (Żbik 1987):

«

(…) Grupa osób zajmujących się pracami na polu usłyszała najpierw szum „jakby dużego wiatru”, który szedł, jak im się zdawało, z zachodu. Zauważono również, jak coś czarnego, wielkości około metra, leciało ponad wierzchołkami drzew pobliskiej olszyny. To „coś” prędko przeleciało i zapadło z pluskiem w znajdujące się na polu płytkie bagienko.

Bronisława Paź pasąca krowy w pobliżu miejsca spadku tak opisuje sam spadek prowadzącemu przesłuchania w 1954 roku drowi Pokrzywnickiemu[2]. „Stałam obrócona na południe, gdy wtem podrzucił mnie jakiś podmuch i usłyszałam gwizd. Zaraz obejrzałam się i widziałam, jak drzewa nad olszyną od strony szosy w kierunku północno-wschodnim pochyliły się w kierunku wschodnim pod wpływem jakiegoś »czegoś«, co leciało, a było podobne do kłębu dymu. To »coś« wpadło do pobliskiego bajorka, przy czym było słychać silne uderzenie. Byłam bardzo blisko miejsca spadku, na jakieś 50 metrów, tak iż mnie podmuch aż pochylił. Przerażona uciekłam do pielących i razem z nimi wróciłam zaraz na miejsce spadku. Słup wody wytrysnął wysoko na może 20 m lub wyżej, a woda i błoto oraz trawa jeszcze parę minut »chodziła jak na sprężynach«. Mówiono, że to leciał diabeł”.

»


Marek Żbik wielokrotnie odwiedzał miejsce spadku i prowadził tam w latach1981-82 badania geofizyczne. Jednak bez powodzenia (Żbik et al. 1983). Szeroko tym zagadnieniem zajmował się wcześniej Jerzy Pokrzywnicki (1959, 1964).

Opis spadku meteorytu Gaj wg Pokrzywnickiego

(zgodnie z oryginałem)

«
Pokrzywnicki (1964)

19. SPADEK W GAJU

W sierpniu 1953 r. Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii (Koło Warszawskie) otrzymało wiadomość, że gospodarz wsi Gaj (pow. Wołomin), Józef Jędrysiak w którymś z lat 1928, 1929 lub 1930 oraz jego żona i córka widzieli, jak do bagienka znajdującego się w pobliżu z wielkim hałasem „coś wpadło” wyrzucając w górę słup wody. Sekcja Meteorytyki P.T.M.A. zainteresowała się powyższym doniesieniem i w odpowiedzi na list otrzymała dalsze informacje o spadku, z braku funduszów nie podejmując na razie badań w terenie.

Sytuacja zmieniła się jednak wkrótce wskutek powierzenia autorowi prac z zakresu meteorytyki przez Komitet Geologiczny PAN, dzięki czemu autor mógł się udać 9 VIII 1954 r. do wsi Gaj, celem przesłuchania świadków zjawiska, którzy potwierdzili fakt spadku bryły do bagienka. Antoni Banarski, mieszkaniec Gaju, od lat trzydziestu członek P.T.M.A., człowiek światły i ze wszech miar zasługujący na zaufanie w liście do mnie podał mi jako najbardziej prawdopodobną datę spadku 1927 r., jak również współrzędne miejsca spadku (patrz niżej). Na podstawie przeprowadzonych w terenie badań i rozmów można wyprowadzić następujące wnioski:

1. Obserwowany spadek był niewątpliwie spadkiem meteorytu. Żaden lot pocisku nie mógł dać opisanych efektów, pomijając okoliczność, że w okolicy od strony zachodu nie mogło tego dokonać wojsko.

2. Meteoryt leciał z zachodu (z lekkim odchyleniem ku północy) na wschód (z lekkim odchyleniem ku południowi). Kąt jego lotu w stosunku do powierzchni ziemi był – jak się zdaje – nieduży, być może, około 30°. Po przebiciu warstwy błota meteoryt musiał zagłębić się ukośnie w twardym podłożu, a przy uderzeniu dał wytrysk błota i wody. Wartość zagłębienia meteorytu w ziemię trudno jest oznaczyć, prawdopodobnie jednak nie przekracza ona 3 m licząc od powierzchni błota, choć i większa głębokość nie jest wykluczona. Meteoryt znajduje się prawdopodobnie w okolicy miejsca wskazanego przez Jędrysiaków.

Domniemana lokalizacja miejsca spadku meteorytu Gaj wg Pokrzywnickiego
(52.523531°N, 21.430553°E)

3. Lot meteorytu był z kierunku zbliżonego do antapeksu[3] – kierunku z którego spada większość meteorytów.

4. Obserwowany lecący „kłąb dymu” był wywołany rozpylaniem się materii meteorytowej w atmosferze, a jego wygląd, jak gdyby „lecącego człowieka” (świadectwo Gizy), mógł być wywołany główną masą meteorytu („głowa”), poza którą ciągnął się „ogon”1.

5. Obserwowany przez świadków szum i powiew są cechą charakterystyczną dla spadku niektórych meteorytów i wielokrotnie były rejestrowane.

6. Spadły okaz powinien mieć – sądząc z zebranych relacji świadków – dość znaczną wagę. Można przypuszczać, że miała ona kilkadziesiąt kilogramów. Opierając się na danych statystycznych, które wykazują, że około 92% wszystkich spadków stanowią aerolity, czyli meteoryty kamienne, można przypuszczać, że i meteoryt Gaj należał do tych ostatnich.

7. Za datę i godzinę spadku meteorytu Gaj należy przyjąć 10-15 czerwca 1927 r., między godz 10-11 przed południem.

8. Współrzędne miejsca spadku (według obliczeń A. Banarskiego) są następujące: 52°31'35"±10" N, 21°25'45"±10" E2.

Przypisy
1 Dało to podstawę do gadek na temat „lecącego diabła”, co przypomina opowiadanie Siemaszki (patrz E. Krinov, „Meteority”, s. 228[4]), że przy spadku met. Alatyr[5] pewna świątobliwa staruszka zapewniała, że kiedy leciał kamień, to przed nim widać było jak wiercił się diabeł, uciekając przed pędzącym za nim kamieniem.
2 Dla dalszego wyjaśnienia sprawy meteorytu Gaj należałoby przeprowadzić pomiary magnetyczne korzystając z okresu suszy, a w miarę możliwości przekopać teren przy użyciu środków mechanicznych. Szczegóły spadku (zeznania świadków i prace w terenie) zawarte są w pracy autora „O spadku meteorytu we wsi Gaj powiatu Wołomińskiego” (Postępy Astronomii, t. VII, z. 1, 1959).[2]

»



Relacje świadków

Miejsce domniemanego spadku meteorytu po raz pierwszy odwiedził w sierpniu 1954 roku Jerzy Pokrzywnicki (1959, 1964). Spisał wówczas relacje świadków wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat.


«
Pokrzywnicki (1959)

(…) W sierpniu 1953 Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii, Koło Warszawskie otrzymało kartkę (z daty 24/8. 1953) od członka Towarzystwa p. Antoniego Banarskiego mieszkańca wsi Gaj, pow. wołomińskiego woj. warszawskiego następującej treści:

„Uprzejmie donoszę, że gospodarz wsi Gaj Józef Jędrysiak opowiadał mi, że w jednym z lat 1928, 1929 lub 1930 jego żona i córka widziały, jak do bagienka, znajdującego się w pobliżu z wielkim hałasem coś wpadło i podniosło w górę słup wody”. Doniesienie to wywołane zostało komunikatem Koła Warszawskiego PTMA ogłoszonym w Nr. 6 „Uranii” z czerwca 1953 r. (s. 181—182)[6] o utworzeniu przy Zarządzie Koła Sekcji Meteorytyki, stawiającej sobie za zadanie m. in. zbieranie wszelkich informacji o przypuszczalnych spadkach meteorytów w Polsce. Sekcja zainteresowała się powyższym doniesieniem i na skutek swego listu z 21. VII. 1954 otrzymała od p. Banarskiego dalsze szczegóły spadku. Jednak z powodu braku funduszów na cele meteorytyki Sekcja nie przedsięwzięła na razie badań na miejscu.

Sytuacja zmieniła się jednak wkrótce na skutek powierzenia podpisanemu prac z zakresu meteorytyki przez Komitet Geologiczny PAN, tak iż podpisany 9. VIII. 1954 mógł udać się do wsi Gaj na bliższe badania.

Oto protokóły zeznań świadków miejscowych mieszkańców.

1) Zeznaje Jędrysiak Kazimierz lat 42: Było to, o ile sobie przypominam, ale prawie na pewno w początkach czerwca 1928 r. Byłem tego dnia koło g. 10—11 na polu mego ojca Józefa, gdzie wspólnie z Marianną Jędrysiakową moją matką, Ciepielewską Janiną i z siostrą Bronisławą obecnie Paziową zajęci byliśmy pieleniem lnu. Wtem usłyszałem naprzód szum jakby dużego wiatru, który szedł jak nam się zdawało z letniego zachodu. Na to obejrzeliśmy się i zobaczyłem, że coś czarnego wielkości około 1 metra leciało ponad wierzchołkami drzew pobliskiej olszyny, znajdującej się w odległości od nas około 150 m. To „coś” prędko przeleciało i zapadło z pluskiem do znajdującego się od nas również w odległości około 150 m płytkiego bajorka. Spadek wywołał wytrysk wody na wysokości do 20 m.

Przybiegliśmy zaraz na miejsce spadku i ujrzeliśmy, że trawa, która porastała bagienko była w jednym miejscu jakby „rozdmuchnięta”. W miejscu spadku trawy nie było. Jakeśmy przybiegli z wielką prędkością to woda jeszcze falowała.

Próbowaliśmy w kilka dni potem sondować miejsce spadku drutem, ale nic wykryć nie mogliśmy. Wszędzie głębiej niż 1½ m ziemia była jednakowo twarda.

W dniu dzisiejszym bagienko jest błotniste, ale w czasie posuchy całkowicie wysycha. Obecnie grunt spadku jest pastwiskiem. Należy do sołtysa gromady Józefa Gizy.

Zjawisko leciało z kierunku pomiędzy wsiami Ślubowem i Młynarzami, gdzie rośnie przeważnie las, a więc prawdopodobnie nie mógł nikt przelotu zauważyć.

(podpisano K. Jędrysiak)

2) Zeznaje Janina Ciepielowska lat 43: Mogło to być koło połowy czerwca (ale nie jestem pewna, czy właśnie połowy) roku 1929, ponieważ w 1928 r. była w Gajach i w Polsce wielka burza (27 czerwca 1928 huragan), ale to nie było na pewno w roku tej burzy.

Mogło być koło południa (krowy jeszcze nie pognali do domu), pełłam len na polu Jędrysiaka Józefa wraz z kilkoma innymi osobami, m. in. był Kazimierz Jędrysiak i Marianna Jędrysiakowa. Bronisława Jędrysiakówna pasła wówczas w pobliżu krowy.

Usłyszałam szum i gwizd, obejrzałam się i zobaczyłam, że nad łąką leciało coś ciemnego i dużego i wpadło w bagienko. Pobiegliśmy zaraz w to miejsce i ujrzałam w miejscu spadku, że woda falowała, a trawa była przygnieciona. Wszyscy mówili, że leciał diabeł i utopił się w bagnie.

(podpisano Ciepielewska Janina)

3) Zeznaje Bronisława Paziowa ur. Jędrysiak: Pamiętam byłam wówczas małą dziewczyną, może 12-letnią i pasłam krowy w pobliżu miejsca, gdzie pełły len osoby Jędrysiaka i jego rodziny oraz Ciepielewska. Było to w czerwcu w r. 1928 lub 1929, ale najpewniej w r. 1929. Brat mój młodszy Józef miał wówczas drugi rok, a urodził się w 1927. Z innych również okoliczności wnioskuję, że musiał to być z pewnością rok 1929. Stałam obrócona na południe, gdy wtem podrzucił mnie jakiś podmuch i usłyszałam gwizd. Zaraz obejrzałam się i widziałam, jak drzewa nad olszyną od strony szosy w kierunku północno-wschodnim pochyliły się w kierunku wschodnim pod wpływem jakiegoś „czegoś” co leciało a było podobne do kłębu dymu. To „coś” wpadło do pobliskiego bajorka, przy czym było słychać silne uderzenie. Byłam bardzo blisko miejsca spadku na jakieś 50 metrów, tak, iż mnie podmuch aż pochylił. Przerażona uciekłam do pielących i razem z nimi wróciłam zaraz na miejsce spadku. Słup wody wytrysnął wysoko na może 20 m lub wyżej a woda i błoto oraz trawa jeszcze parę minut „chodziła jak na sprężynach”. Mówiono że to leciał diabeł.

(podpisano Paź Bronisława)

Przesłuchiwał dn. 9. VIII. 54 delegat PAN J. Pokrzywnicki.
(…)

»



Lokalizacja

prawdopodobne miejsce spadku meteorytu Gaj (bagienko)

dodatkowe punkty w terenie (po prawej – miejsce prac (wykop) prowadzonych przez Pokrzywnickiego; po lewej – naturalny dół)

* W 2018 roku Google zmieniło zasady działania apletu, mapa może wyświetlać się niepoprawnie (pomaga Ctrl+F5); więcej → Szablon:GEMap-MyWiki

Meteoryt spadł do jedynego w okolicy bagna. Leciał z kierunku NWW. Są domniemania, że ponieważ leciał pod niewielkim kątem (ok. 30°), mógł się odbić od powierzchni wody (tzw. kaczka) i upaść dalej? Według Pokrzywnickiego (1959, 1964) meteoryt spadł w punkcie o współrzędnych 52°31'35"±10" N, 21°25'45"±10" E.

Prawdopodobne miejsce spadku meteorytu Gaj (bagienko) – 52°31'24,45"N, 21°25'50,55"E.


Od wielu lat na terenie domniemanego spadku poszukiwania prowadzi Janusz W. Kosiński z Wyszkowa (Kosiński 2007, 2009). Jak na razie bez rezultatów.

Miejsce spadku jest dostępne zimą, gdy skuwa je lód lub w okresach dłuższej suszy, gdy woda w bagnie silnie opadnie.


Mapy i zdjęcia lotnicze


Gaj/Galerie

Okolica i miejsce domniemanego spadku (stan: marzec 2011 r.; fot. Kasia, Wadi & Woreczko)

Więcej → Gaj/Galerie


Bibliografia

  • Koblitz Jörn, MetBase. Meteorite Data Retrieval Software, Version 7.3 (CD-ROM), Ritterhude, Germany 1994-2012. MetBase.
  • Kosiński Janusz W., (1999), Spadek meteorytu "Gaj" – 60 lat później, w: Meteoryt Pułtusk. Kamienny deszcz sprzed 130 lat. Materiały VIII Seminarium Meteorowo-Meteorytowego, Wyszków-Kraków 1999, s. 21-24.
  • Kosiński Janusz W., (2007), Prawdopodobny spadek meteorytu w Gaju k. Wyszkowa, Zeszyty Wyszkowskie, 3, 2007, s. 46-51.
  • Kosiński Janusz W., (2009), Prawdopodobny spadek meteorytu w Gaju k. Wyszkowa (A possible meteorite fall in the willage of Gaj near Wyszków), Acta Soc. Metheor. Polon., 1, 2009. Plik PDF; plik ASMP.
  • Кринов Евгений Л. (Krinov Yevgeny L.), (1948), Метеориты, Академиа Наук СССР, Научно-популярная сериа, Издательство Академии Наук СССР, 1948, ss. 336, (s. 228).
  • Pilski Andrzej S., (1999), Nieziemskie skarby. Poradnik poszukiwacza meteorytów, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999. ISBN 83-7180-173-4.
  • Pokrzywnicki Jerzy, (1953), Komunikat, Urania, 6, 1953, s. 181-182.[7] Plik DjvU.
  • Pokrzywnicki Jerzy, (1959), O spadku meteorytu we wsi Gaj powiatu wołomińskiego, Postępy Astronomii, 7(1), 1959, s. 22-26. Plik DjvU.
  • Żbik Marek, Stein Jerzy, (1983), O poszukiwaniu meteorytu Gaj (Search for Gaj meteorite), Przegląd Geof., 28(2), 1983, s. 229-232. Plik DjVu
    Źródło: Wiki.Meteoritica.pl
    .
  • Żbik Marek, (1987), Tajemnice kamieni z nieba, Nasza Księgarnia, Warszawa 1987, (s. 32-34). ISBN 83-10-08742-x.


Przypisy

  1. ^ jeśli nie zaznaczono inaczej, podano współrzędne przyjęte w oficjalnej bazie meteorytów Meteoritical Bulletin Database
  2. ^ a b Pokrzywnicki (1959)
  3. ^ autorowi chodziło zapewne o antyapeks
  4. ^ Krinov (1948)
  5. ^ chodzi o spadek meteorytu Novo-Urei w 1886 roku w Rosji; achondryt, ureilit URE, TKW 1900 g
  6. ^ Pokrzywnicki (1953)
  7. ^ komunikat o utworzeniu przy PTMA w Warszawie Sekcji Meteorytyki, której przewodniczącym został Jerzy Pokrzywnicki
  8. ^ pierwsze i jak na razie jedyne, tak kompleksowe opracowanie na temat polskich meteorytów; warto jednak zaznaczyć, że Jerzy Pokrzywnicki niewątpliwie obficie korzystał z wcześniejszego bibliograficznego opracowania autorstwa Zofii Gąsiorowskiej (1966, maszynopis jej pracy powstał przed 1964 rokiem), ale nigdzie w jego publikacjach nie pojawia się jej nazwisko!? (Kosiński 2014)
  9. ^ patrz → Pokrzywnicki (1964)/Kolekcje

Zobacz również

Linki zewnętrzne

  • Meteoritical Bulletin Database (MBD) – meteoryt wątpliwy (Doubtful meteorite) Gaj
  • Encyclopedia of Meteorites (EoM) – meteoryt wątpliwy (Doubtful meteorite) Gaj
Osobiste