(Unless otherwise stated, the copyright of the materials included belong to Jan Woreczko & Wadi.)
Bolid 1965
Z Wiki.Meteoritica.pl
Zdarza się, że wzajemna konfiguracja orbit meteoroidu i Ziemi powoduje, że meteoroid „wchodzi” w ziemską atmosferę niemal równolegle do powierzchni Ziemi. Przy bardzo dużej prędkości i dostatecznej masie, bolid taki przelatuje niemal horyzontalnie nad rozległym obszarem Ziemi i jeśli w trakcie swego przelotu nie odparował lub siły naprężeń go nie rozerwały na wiele fragmentów, może ponownie opuścić atmosferę i odlecieć w przestrzeń kosmiczną. Oczywiście taka „przygoda” z Ziemią wpływa na jego orbitę i jeśli w wyniku hamowania, jego prędkość spadnie poniżej II prędkości kosmicznej[1] stanie się on naturalnym satelitą Ziemi.
U Langa[2] jest opis super bolidu, który przeleciał nad całą Polską i...
...nad Europą Zachodnią opuścił atmosferę ulatując w Kosmos.
(...) Bolid 1965
- W dniu 14 stycznia 1965 r. około godz. 6 min. 30 rano czasu lokalnego nad Polską przeleciał ogromny bolid. Kula ognia przecięła niebo nad Polską od Białegostoku aż do jej zachodniej granicy - do miejsca w pobliżu Gubina. Bolid poruszał się na wysokości około 50 km z ogromną prędkością 18-20 km/s, a więc z prędkością znacznie przekraczającą prędkości rakiet kosmicznych. Dostawszy się nad Niemcy bolid zaczął się wznosić prawdopodobnie do wysokości 80 kilometrów, wreszcie nad terytorium Luksemburga oddalił się od Ziemi i uniósł w przestrzeń kosmiczną. Był to więc bolid, z którego nie spadł meteoryt.
- Dr Pokrzywnicki, który zebrał o tym bolidzie aż 270[3] doniesień od obserwatorów, przypuszcza, że średnica tego bolidu mogła dochodzić do 14 m, albowiem niektóre doniesienia mówią o obserwowaniu ciemnej bryły na niebie. Można sobie wyobrazić przebieg zjawiska, spowodowany przez spadek meteorytu z takiego bolidu.
- Bolid ze stycznia 1965 r. uszedł w przestrzeń kosmiczną. Znalazł się na orbicie okołosłonecznej. Jeśli mówimy o wychwycie kosmolitów przez Ziemię, to chyba zgodzić się musimy, że ta ewentualność bolidowi z 1965 r. już nigdy nie zagrozi.
- (...)
Z obliczeń Macieja Bielickiego z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, wynika że świecący czerwono bolid przeleciał niemal dokładnie nad Warszawą na wysokości około 49 km z prędkością 18 km/s.[4]
Bibliografia
- Lang Bruno, (1969), O polskiej meteorytyce. w: Boschke F.L., Z Kosmosu na Ziemię. Meteory i meteoryty, Warszawa 1969, s. 387-412.
- Pilski Andrzej S., (1999), Nieziemskie skarby. Poradnik poszukiwacza meteorytów. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, s. 118.
- Pokrzywnicki Jerzy, (1965), Przelot wielkiego bolidu nad Polską. Urania, 3, 1965, s. 90.
- Pokrzywnicki Jerzy, (1966/67), Le grande bolide du 14 janvier 1965. Bull. Soc. Amis. Sci. Lettr. De Poznań, Sér. B, Livr. XX.
Przypisy
- ^ II prędkość kosmiczna 11,19 km/s; Wikipedia - Prędkość kosmiczna
- ^ Lang 1969, s. 409-410
- ^ apel o nadsyłanie relacji z obserwacji zjawiska opublikowano w miesięczniku Urania nr 3 z 1965 r.
- ^ Pilski 1999